Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dźwiedziu
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Przychodzę z Ciemności Otchłani... a tak na prawde to laboratorium
|
Wysłany: Sob 13:36, 23 Lut 2008 Temat postu: Śmierć |
|
|
Czym dla was jest śmierć?
Jaki dla was jest jej ideał?
W jakich okolicznościach chcielibyście umrzeć?
Czy się jej boicie?
Czy chcecie, żeby przyszła do was, czy sami ją wkońcu kiedyś zaprosicie?
Czym dla was jest śmierć?
Otwieram dyskusje, mojego posta na ten tamat napisze po 3 postach innych osob.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Daria.
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Ze stycznia w godzinach północnych.
|
Wysłany: Nie 14:47, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Śmierć? Swoista część życia.
Boję się banalnie....cielesnego bólu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiek
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 690
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z baru się wytoczył [Sekta Gołębia]
|
Wysłany: Nie 15:03, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nie boję się. Na dobrą sprawę traktuję to jako coś naturalnego i nieuniknionego, więc najzwyczajniej w świecie mam to gdzieś. No... Chociaż ostatnio moje podejście zaczęło się zmieniać, ale w sumie ciężko mi na dzień dzisiejszy określić, jakie jest teraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
siuś
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/10 Skąd: od siebie
|
Wysłany: Nie 15:09, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
nikt nie powinien bac sie śmierci bo po co. pa kiego grzyba wogule sie nad tym zastanawiac i tak zginiemy czy bedziemy tego chcieli czy nie. kto wie czy zgine na raka AIDS czy podcza jakiejs boruty z skinhedami nie przejmuje sie tym i nikt z nas nie powinien. nie żyjemy w średniowieczu żeby ciagle o tym myslec to juz nie te czasy. świat sie zmienia dzis nie umieramy na grypę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dźwiedziu
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Przychodzę z Ciemności Otchłani... a tak na prawde to laboratorium
|
Wysłany: Nie 15:19, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
siuś bardzo dobra uwaga... jednakze...
Jak to mowił Monty Python: "Life's a piece of shit, when you look at it".
Jak dla mnie, śmierć to dopiero początek. A nawet jeśli nie jest, to i tak, jest to najciekawszy moment naszego jakże nudnego, a raczej nużącego życia. Gdyby nie śmierć, człowiek zanudziłby się na tym świecie. Co miałbyś robić przez wieczność? To by było bezsensu. Niektórzy mówią, że życie wieczne jest cudowne. Ale dla mnie to jest największy bezsens, jaki istniał w dziejach. Ciągle widzisz te same, nigdy juz nie zmieniające sie twarze, cały czas prześladuje Cie bezsens twojego istnienia, Wiesz juz wszystko, i znasz wszystkich, ale po co Ci to. Temat na refleksje.
Co do ideału śmierci. Dla mnie ideałem śmierci byłoby, jak już część z was wie, rytuału seppuku. Cudowna rzecz. Oczyszczenie się ze wsyzstkich win ciążących na duszy. To jest mój ideał śmierci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
siuś
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/10 Skąd: od siebie
|
Wysłany: Nie 15:38, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
nie wiem co takiego według ciebie zacznie sie po smierci... dla mnie nic zgine ... to zgine przestane życ wyłącze sie tak jak wyłaczamy sprzety elektryczne wypale sie jak wypajaja sie świeczki... a co sie znimi dzieje potem nic.... poprostu ich nie ma ... mysle ze i w tym przypadku tak bedzie.
życie wieczne masz racje było by bardzo nudne... ciagle chlac i chodzic na koncerty... ciagle lac skinów albo przed nimi wiac jaki miałoby to sens gdyby mialo trwac nie przerwanie i zawsze tak samo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
V.
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Nie 20:58, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
tak, idea wieczności wyjątkowo mi się nie podoba.
gdybym wiedziała, że nigdy nie umrę... rany, jakie to by było bezproduktywne.
choć z drugiej strony zawiesić się w stanie cudownego spełnienia...
kusząca perspektywa.
Śmierć jest smutną oczywistością i koleją rzeczy.
Boję się w momencie kiedy się z nią stykam, i jest to według mnie reakcja prawidłowa.
Jednak o wiele bardziej obawiam się o innych. O to, że oni umrą, albo o to, że ja umrę a to wpłynie na nich, bo wiem, że tak będzie.
'Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś.' Śmierć z wyboru także byłaby 'grzechem' przeciwko mojemu głównemu przykazaniu.
Na pewno nie chciałabym umrzeć wiedząc, że nie zostawiam tutaj nic wartościowego, miałabym wtedy świadomość bezsensu tych lat spędzonych na Ziemi...
Chciałabym umrzeć w spokoju, spokojnym spełnieniu.
Okropnie boję się wojny i śmierci z rąk osoby, która miała o mnie dbać...
Nie chciałabym zginąć przez własne dzieci, ukochanego, rodziców, przyjaciół, ani też, przez broń biologiczną, chemiczną, jakąś bombę, albo różnicę zdań/wiary itp.
Boję się też raka, w szczególności raka szyjki macicy... Nie wiem dlaczego tak.
Nie wiem jak chciałabym umrzeć.
Wiem tylko co bym zrobiła gdybym chciała uczynić to 'z wyboru'... (Substancja {np. leki, narkotyk, najlepiej taki, dzięki któremu zachowałabym resztki świadomości}; wykrwawienie).
Prawdę mówiąc miłą jest wizja, że w momencie kiedy już uznam, że przeżyłam to co miałam przeżyć - wtedy zakończę moje życie. Ale jednak myślę, że wtedy, kiedy na moich barkach spoczywałaby jeszcze taka odpowiedzialność - nie zrobiłabym tego. Więc, mam taką nadzieję, że będę na tyle silna, żeby czekać na nią z cierpliwością i spokojem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daria.
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Ze stycznia w godzinach północnych.
|
Wysłany: Nie 23:38, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
siuś napisał: | zgine ... to zgine przestane życ wyłącze sie tak jak wyłaczamy sprzety elektryczne wypale sie jak wypajaja sie świeczki... |
dokładnie. co ma być to będzie.
oczywiście zgadzam się też z Alą, waro byłoby pozostawić po sobie coś wartosciowego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
siuś
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/10 Skąd: od siebie
|
Wysłany: Wto 12:47, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
wszyscy cos takiego po sobie zostawimy... o nas wszystkich beda pamietac.. nasi przyjaciele nasi wrogowie nikt kto nas poznał nie zapomni o nas bo wszyscy jestesmy wyjatkowi... mamy swoje cele, idee o które walczymy nie jestesmy zwykłymi konsumpcjonistami jestesmy inni wiec tak łatwo o nas nie zapomną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiek
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 690
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z baru się wytoczył [Sekta Gołębia]
|
Wysłany: Wto 12:55, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Bo ja wiem? Pamięć bywa ulotna. Misiek? No tak, był sobie kiedyś taki czub... Czy to jest pamięć? Ile osób zna nas na tyle, żebyśmy przetrwali w ich wspomnieniach jako my, a nie jako widmowe byty? A przede wszystkim nikt nigdy nie pozna nas tak do końca i na wylot - czy zatem będą pamiętać nas, czy jakąś naszą wizję, którą sami sobie stworzyli?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
siuś
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/10 Skąd: od siebie
|
Wysłany: Wto 13:16, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
mysle ze napewno znajda sie ludzie którzy beda nas pamietac.
i nie w sposób a fakt był sobie taki lecz zdeko inaczej... ja napewno nie bede pamietał cie misiek tylko jako pojeba i alkocholika mysle ze takich tez jest wiecej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiek
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 690
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z baru się wytoczył [Sekta Gołębia]
|
Wysłany: Wto 18:09, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
OK. Ale zwróć uwagę, że to, jak mnie zapamiętasz niekoniecznie musi odzwierciedlać to, jaki byłem naprawdę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
siuś
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/10 Skąd: od siebie
|
Wysłany: Wto 19:02, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
tego nawet ty nie wiesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daria.
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Ze stycznia w godzinach północnych.
|
Wysłany: Wto 20:50, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Prawda pamięć jest ulotna, ale prawdziwe uczucie, prawdziwe podkreślam [choć definicja dla kazdego będzie własna i odrębna tzn. Przyjaźń, Miłość, etc.] pozostanie.
Zapisze się gdzieś w kartach historii daneg człowieka i w jakiś sposób będzie nieśmiertelne i nierozerwalne.
Tak myślę.
Bo przecież nie chodzi o to by pozostać w chwale całego państwa, tylko tych najważniejszych jednostek. Ludzi których kochamy i którzy kochają nas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
siuś
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/10 Skąd: od siebie
|
Wysłany: Czw 10:30, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
oo.. to było to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|