Autor |
Wiadomość |
kocham-teatr |
Wysłany: Śro 17:00, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
latałay po suficie zielone serduszka... i ja łapałam czerwone...
niektórzy spali w kuwecie.
Siuś z Kokosem i wysyłali sms, e-maile, listy polecone..
chceli Siusia wyjebać nie dojść, że poczta strajkuje.
zółte słonie jeździły na zielonych wrotkach
a banany sie rozmnażały przez okulary i zamiast rączek miały cyferki.
i to jeszcze nie wszystko
no i jeszcze bazyl zamienił sie w wielkiego potwora z puszka piwa w łapie xD i chcial złapać mnie kokosa i moj aparat xD
a i zapomniałam jeszcze... JA NIC NIE PIŁAM xD [co innego robiłam ]
Proszę nie pisać post pod postem, chyba, że tyczą się kompletnie różnych kwestii. Post przeniesiony z działu o Sylwestrze. Wydaje się bardziej pasować, chociaż w razie jakiś obiekcji może tam wrócić.
By Ptasior |
|
|
kocham-teatr |
Wysłany: Wto 0:18, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
wiesz co..? lepiej? jak dla kogo? poza tym... ja nie mam czasu ani checi ani sily zeby zalatwiac sobie jakis imbecyli.. |
|
|
Misiek |
Wysłany: Wto 0:11, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
A nie lepiej sobie takich załatwić? |
|
|
kocham-teatr |
Wysłany: Pon 23:59, 24 Gru 2007 Temat postu: |
|
żal... dupe ściska... sprostowanie... ja akodinu nie biore... trzy razy w zyciu byłam porzadnie yyy... wtawiona... i raz paliłam nawet nie... wzielam 3 szoty trawy. czy to takie [hihi Misiu...] zuo? a moim najgorszym nałogiem jest wkrecanie sobie roznych rzeczy... ;( jednym słowem oszukiwanie samej siebie ale tak sie latwiej zyje co do schizów... najpiekniesze są w nocy kiedy lezymy z moimi kumpelami w pokoju i wkrecamy sobie, ze kolo nas leza książęta z bajki i w ogole to jest super... |
|
|
Misiek |
Wysłany: Czw 11:22, 13 Gru 2007 Temat postu: |
|
Pijemy sobie na kalwarii, skład Kasia-Dźwiedź-Miś.
D: O, Miś, tam idzie coś w arafacie i glanach.
M: To biegnij.
D: Jestem zbyt trzeźwy, żeby biec sam.
M: No to biegniemy.
(chwila przerwy, zbiegamy ze zbocza, łapiemy jakąś typiarę)
D: Cześć. Myśleliśmy, że Cię znamy, ale jednak Cię nie znamy. Idziesz z nami na piwo.
K (Ktoś): Ale ja idę do domu...
D: To już nie idziesz do domu. Idziesz z nami na piwo.
(chwila przerwy, wracamy po Kasię)
M: W sumie to Ty ze szkoły wracasz, czy jak?
K: No tak.
D: A z jakiej.
K: No z 9-tki.
(kompletnie nas zamurowało, patrzymy po sobie nie za bardzo wiedząc, co zrobić, Kasia się z nas śmieje, my po chwili też, a biedne dziecko nie wie o co chodzi )
D: A z której klasy?
K: NA SZCZĘŚCIE ostatnia.
To by było na tyle
Chociaż o pewnych rzeczach lepiej nie wspominać.
Choć zdaje się Dźwiedź przeprowadził później całkiem ciekawą rozmowę |
|
|
Dźwiedziu |
Wysłany: Czw 0:39, 13 Gru 2007 Temat postu: |
|
artykuł 197 K.P. XD
misiu - wytłumacz |
|
|
kocham-teatr |
Wysłany: Sob 23:36, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
wiem... że akodin jest zły
niedawno moja kolezanka [lezbijka] wziela cala paczke [czytaj: 30 tabletek] prawie wyciagnela nogi i wyrzucili ja z bursy
lubie sobie wkrecac...
ostatnio moim schizem bylo ufo.. tzn ja i Truskawa byłyśmy ufo i miałyśmy czułki i w ogole to bylo fajnie. |
|
|
Daria. |
Wysłany: Śro 19:48, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
dokładnie
Dzika Pacha i już. tego nie można opisać, to trzeba poczuć |
|
|
V. |
Wysłany: Nie 12:37, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
o dziką pachę...
ŁAAAAA! |
|
|
Misiek |
Wysłany: Sob 11:23, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
Eee... A coś więcej?
W sensie może ktoś wytłumaczy, ocb? |
|
|
Daria. |
Wysłany: Sob 8:57, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
Ala i nasza Dzika Pacha xD |
|
|
Misiek |
Wysłany: Pią 15:01, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
<potakuje>
Zabawy takimi rzeczami nigdy nie kończą się dobrze.
Uaktualnienie ksywki Gabrielle;
Mistyczna Personifikacja Widma Krowy Często Zmieniającej Zdanie* Będącej Małżą Zwana Lucy**
* Dlatego jest mistyczną krową. Do każdej zwykłej krowy tyczy się powiedzienie "Tylko krowa nie zmienia zdania - zawsze smakuje jej trawa"
** Lucy bo jest córeczką Lucyfera |
|
|
V. |
Wysłany: Pią 8:45, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
głupi, opierzony acodin.
ZŁOOOO! |
|
|
kocham-teatr |
Wysłany: Pon 0:33, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
moja kochana a*** łapała serduszka chodzące po ścianie
a p*** byla wielka smierdzaca kupa
T******* byla koparką a pożniej dzieckiem
natomista ja mialam gowno na glowie
i to wszystko przez glupie tabletki... |
|
|
Misiek |
Wysłany: Sob 23:07, 13 Paź 2007 Temat postu: Nasze schizy. |
|
Wpisujcie tu jakieś swoje jazdy.
Mistyczna Personifikacja Widma Krowy Będącej Małżą = Gosia (Gabrielle)
Po kolei.
Idąc z Klamą i Siuś'em do Gosi widzieliśmy białą krowę. Uznaliśmy, iż z pewnością jest to widmo krowy, które potem za nami podążało pragnąc ukarać nas za jedzenie wołowiny. Zaoferowałem duchowi Siuś'a, więc zrezygnowana i zniesmaczona krowa odeszła w las, podążając jednak za nami (liście poruszane wiatrem, odbicie czegoś białego w oknie, itp.). Sądząc, iż jesteśmy uratowani, spokojnie usiedliśmy w pokoju Gosi. Aż nagle... Gosia zaczyna ruszać ustami tak, jakby żuła trawę z morderczym błyskiem w oku! Z czasem odkryliśmy, że Krowie Widmo nie lubi, jak nazywa się je imieniem zaczynającym się od Mał, jak chociażby Małża.
Puszyste kółka
Idąc do Gosi prowadziła nas Klama, twierdząc, iż zna skrót. W efekcie zrobiliśmy duże kółko. Ale tak nieuprzejmie mówić "duże". Powinno się mówić "puszyste". Albo "grubokościste".
Spalenie się kominkiem
Kominek jest gorący. Można się oparzyć. A nawet spalić. Zjarać kompletnie
Coś pominąłem? |
|
|