Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
V.
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Czw 17:35, 27 Mar 2008 Temat postu: Beksiński [1] |
|
|
[ [link widoczny dla zalogowanych] ]
podoba Wam się?
...co autor miał na myśli? ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Daria.
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Ze stycznia w godzinach północnych.
|
Wysłany: Czw 21:06, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
To wie zapewne tylko autor. ^^
Jeśli chodzi o moją interpretację...
Hmm...różnie...jednak myślę, że wśród wielu rozwiązań może być to chęć przedstawienia banalnie...''miłości aż po grób'' albo też kompletnie dla kontrastu bliskości chorej, niedołężnej, abstrakcyjnej, niosącej ze sobą wyniszczenie...
trudno powiedzieć cholera.. ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dźwiedziu
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Przychodzę z Ciemności Otchłani... a tak na prawde to laboratorium
|
Wysłany: Pią 1:20, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dla mnie? ...
Miłość to nie wszystko. Miłość bez przyjaźni ( ktorej oznaką ma być to, że postacie jednak się przytulają, nie wiemy czy coś jeszcze ) nie ma prawa wytrwać. Takie jet moje odczucie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiek
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 690
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z baru się wytoczył [Sekta Gołębia]
|
Wysłany: Pią 10:14, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie wydaje się, że jednak z miłością ten obraz ma niewiele wspólnego. Znaczy tak, to też może być miłość, ale chodzi o pewną zależność międzyludzką, która tworzy się we wspólnym nieszczęściu i poczuciu beznadziejności. Kiedy nie zostaje już nic poza tym drugim człowiekiem. Tę korelację ciężko nazwać, więc zapewne łatwiej było ją namalować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
V.
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Pią 23:12, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Tak naprawdę spojrzenie Miśka i Dźwiedzia można połączyć w jedność.
I ku tej interpretacji ja się skłaniam.
Pewien rodzaj stałego lądu, którym jest dla nas drugi człowiek.
Jedyna ostoja, łączność, wspólnota, gdy poza 'nami' nie ma nic.
Rodzaj ratunku... swoją drogą, może zawsze tego szukamy w drugim człowieku?
Myślę, że nie może się to obejść bez Przyjaźni.
(Jako, że postacie są innych płci nasuwa się Miłość, ale to tak stereotypowo dość.)
Poza tym z chudością ciał postaci kontrastuje brzuch kobiety.
Odnoszę wrażenie, że po prostu jest w ciąży. Ich gesty świadczą o nieszczęściu,
pragnieniu i chęci zapewnienia bezpieczeństwa.
...Ale to chyba podpowiada mi mój własny, osobisty świr, nic więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|